Riva Martinez. Jego partnerka.

  • Amina

Riva Martinez. Jego partnerka.

30 June 2022 by Amina

– Hayes – rzucił do telefonu. – Co jest? – Mamy podwójne morderstwo. Dwie kobiety znalezione w magazynie koło stodziesiątki. – Podała mu dokładny adres i dodała: – Chyba bliźniaczki. – Co? Chwileczkę. – Miał gonitwę myśli, powtarzał sobie, że musi się uspokoić. Wyciągał za daleko idące wnioski. Spotkanie z Bentzem przypomniało mu sprawę sióstr Caldwell, nierozwiązane podwójne morderstwo sprzed dwunastu lat. – Jakiś problem? – zapytała Martinez. – Bliźniaczki? – Mówił powoli mimo adrenaliny buzującej w żyłach. – Identyczne? – Chyba tak, wkrótce się dowiemy. Pospiesz się. Rozłączyła się, a Hayesa ogarnęło bardzo złe przeczucie. Nacisnął pedał gazu. Bentz nigdy nie uporał się z morderstwem sióstr Caldwell. Zabójca pozostał na wolności. Jakimś cudem zniknął z powierzchni ziemi, a przynajmniej z południowej Kalifornii. Oczywiście były różne hipotezy. Jedni sądzili, że siedzi, że trafił za kratki za inne przestępstwo, ale nigdy nie połączono go z morderstwem bliźniaczek Caldwell, inni byli zdania, że umarł. Albo że przestał zabijać, choć tego akurat nie twierdzili policjanci. Nikt w wydziale nie wierzył, że sadystyczny morderca dał sobie spokój z zabijaniem i przerzucił się na golfa albo wędkarstwo. – Cholera. Hayes nie zwracał uwagi na ograniczenia prędkości, włączył koguta i docisnął gaz do dechy. Zadzwonił do Trinidada, pochmurny i przygnębiony. Jakim cudem w ciągu czterdziestu ośmiu godzin od powrotu Bentza do Los Angeles powtarza się morderstwo, które zakończyło jego karierę w tym mieście? Zbieg okoliczności? Czy wyrachowana kalkulacja? Ostatnie dwadzieścia cztery godziny okazały się, z perspektywy Bentza, bezowocne. Coraz więcej ślepych zaułków. Pojechał znowu do Santa Monica, zaparkował, spacerował po bulwarze. Na molo wyobraził sobie Jennifer. Siebie. I Jamesa. Odwiedził zakątki, w których za jej życia bywali razem. Budę z hamburgerami niedaleko uczelni, gdzie zajadali frytki. Bar na Sepulveda, gdzie za jej namową po raz pierwszy wypił drinka cosmos. Romantyczną włoską knajpę, gdzie siedzieli naprzeciwko siebie, a jej dłoń błądziła po jego udzie. Ale lokal Ernesto zniknął. Budynek przebudowano, a jedyną restauracją był teraz tajski bar z daniami na wynos. Kierowany dziwacznym poczuciem ironii, kupił curry z za dużą ilością czosnku. Minął budkę telefoniczną przy Wilshire, wiedząc, że nic mu to nie da, ba, pojechał nawet na tamten przystanek przy Figueroa, na którym ostatnio widział kobietę podobną do Jennifer. Czekał dwie godziny – zjawił się godzinę przed tym, jak ją widział poprzedniego dnia, odszedł godzinę później. Wszystko na darmo. Ani śladu kobiety w cytrynowożółtej sukience. Ani śladu Jennifer. I choć ustalił trasę tego autobusu, niewiele to wniosło do jego śledztwa. Zamówił pizzę na wynos, zabrał ją do motelu i zjadł kilka kawałków pochylony nad notatkami. Koncentrował się na informacjach uzyskanych od Shany McIntyre. Powiedziała mu więcej, niż się spodziewał, ale i tak nie sądził, żeby Jennifer się z nią kontaktowała. Odnalazł kierowcę autobusu, w którym, jak sądził, widział Jennifer. Kierowca, kobieta koło pięćdziesiątki o siwych, nastroszonych włosach i znudzonym wyrazie twarzy, nie przypominała sobie nikogo podobnego do Jennifer. Oczywiście nie miała pewności, ale twierdziła, że kobieta ze zdjęcia nie należy do stałych pasażerów jej linii. Kolejny ślepy zaułek. Za dużo tego naraz. Zadzwonił do następnych osób z listy, ale nikogo nie zastał, wszędzie zostawił wiadomości. Myślał o pozostałych przyjaciółkach Jennifer. Czy okażą się bardziej pomocne niż Shana? No i jeszcze Alan Gray. Ciekawe, co się stało z tym bogatym dupkiem. W Internecie znalazł niewiele, ale jeśli wierzyć skrawkom artykułów, Gray ma dom w Palm Desert i ciągle gra w golfa. I to nieźle, sądząc po jego pozycji w rankingu amatorów. Zostawił wiadomość na poczcie głosowej Hayesa, ale Jonas nie oddzwaniał; pewnie

Posted in: Bez kategorii Tagged: kwiaty dla mężczyzny na 50 urodziny, krótkie fryzury damskie asymetria, jolanta pieńkowska leszek czarnecki,

Najczęściej czytane:

steście spokrewnione. - Shelby nie dała ...

Lydii dojść do głosu. - Potem podsłuchałam twoją rozmowę z sędzią. O tajemnicach, które powinny być mi znane. Lydia podniosła butelkę z detergentem i znowu nie chciała spojrzeć Shelby w oczy. - Mówiłam, żebyś porozmawiała ze swoim ojcem. ... [Read more...]

i wtedy dotknęła jego nabrzmiałego członka.

- Słodki Jezu - szepnął, a ona pociągnęła rozporek. Guziki pękały z trzaskiem i znoszone levisy Nevady szybko się rozchyliły. Shelby zaczęła ściągać mu dżinsy z bioder, kiedy chwycił jej nadgarstek twardymi jak stal palcami. - Przychodzi taki czas, Shelby, kiedy żaden mężczyzna, ... [Read more...]

y, która pisała książkę i ponoć już ją ...

reklamowała. Gdyby to zależało od Shelby, niesnaski między jej ojcem a siostrą mogłyby się zakończyć, ale jak na razie ani Katrina, ani sędzia nie wyciągnęli do siebie nawzajem ręki na zgodę. Być może tak już miało być. - Wchodź - Liz zachęcała ojca na drugim końcu basenu. - Popływaj z nami, Vada. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 wlserwis.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste